Końcem września 2017 roku ukazał się drugi numer wydawanego przez nas magazynu biznesowego Dobre Strony Biznesu, pod tematem przewodnim „Dla Pań i o Paniach”
Zdecydowaliśmy, by oddać Dobre Strony Biznesu kobietom. Dlaczego? Z kilku powodów. Choćby dlatego, że widzimy ogromne zainteresowanie tematyką kobiet, ich roli w biznesie i życiu społecznym. Współczesne polskie kobiety są świadome siebie, swoich potrzeb i oczekiwań wobec życia. Chcą spełniać się zawodowo przy jednoczesnym szczęśliwym życiu osobistym. Dbają też o swoje zdrowie fizyczne i wygląd.
Kobiety stanowią istotną część polskiej gospodarki, życia społecznego i biznesu. Coraz częściej słyszymy przykłady spektakularnych awansów na wysokie szczeble managerskie. Kobieta-szef, kobieta-lider nikogo już dziś nie dziwi. Panie doskonale sprawdzają się w roli organizatorek pracy własnej, ale i podległych działów czy osób. Świetnie koordynują zachodzące w firmach procesy, nawet gdy jest ich wiele i gdy jednocześnie się zazębiają. Przedstawicielki płci pięknej są również nad wyraz dokładne, dostrzegające nawet z pozoru nieistotne szczegóły różnego rodzaju zagadnień mających miejsce w codziennej pracy. W roli managerek zazwyczaj realizują swój naturalny, empatyczny styl zarządzania. Dbają nie tylko o realizację wyników czy osiąganie celów biznesowych, ale również tworzą harmonijną, można nawet rzec rodzinną, atmosferę wewnątrz organizacji.
Chcieliśmy pokazać przykład przedsiębiorczej kobiety, która z sukcesem prowadzi własny biznes. Dlatego poprosiliśmy o wypowiedź Panią Elżbietę Janko, kierującą firmą Vertigo. W udzielonym naszej redakcji wywiadzie opowiada o tym, jak radzi sobie w typowo męskiej branży – transportowej.
Cała treść wywiadu poniżej
Można na nas polegać
Rozmowa Elżbietą Janko, właścicielem przedsiębiorstwa transportowego Vertigo z Tychów
– Pani przedsiębiorstwo rozpoczęło swoje
funkcjonowanie dokładnie 15 lat temu. W obliczu tego małego jubileuszu, jak
wspomina Pani początki?
– Pierwsze kroki stawiałam u boku mojego ojca, zajmując się niektórymi z zadań związanych z logistyka w jego firmie. Po jakimś czasie postanowiłam, że spróbuję swoich sił właśnie w tej branży. Lubiłam wyzwania związane z organizacją transportu w taki, sposób by docierał w całości i na czas. Zaczęłam od jednego samochodu i z biegiem czasu powoli rozwijałam Vertigo.
– Branża transportowa to bardzo wymagający kawałek chleba, tym bardziej, że uważa się, że prym wiodą w niej mężczyźni. Czy kobiecie trudniej jest odnieść w niej sukces?
– Myślę, że nie ma to większego znaczenia dla klienta, który zleca nam przewóz towaru. Daje to jednak pewną przewagę, gdyż kobiety zazwyczaj potrafią doskonale opanować wiele zmiennych czynników na raz i scalić to w jeden współgrający system zadań. Dzięki temu szybko okazało się, że Vertigo broni się jakością usługi i solidnością, a co więcej, w sytuacjach kryzysowych szybko reaguje. Vertigo działa na terenie całej Zachodniej i Południowej Europy, więc można łatwo sobie wyobrazić ilość czynników nad którymi trzeba zapanować.
– Czy to oznacza, że zatrudnia Pani wyłącznie kobiety?
– Absolutnie nie. Staram się wykorzystać przewagi i talenty każdego pracownika indywidualnie. To prawda, że większość prac organizacyjnych i biurowych wykonują w Vertigo kobiety, ale za to mężczyźni okazują się bezkonkurencyjni, jeśli chodzi o przewóz i orientację w terenie. Nasi kierowcy to doskonali specjaliści radzący sobie nawet w bardzo trudnych sytuacjach na drodze i podczas awarii pojazdów. Jednym słowem dzielimy się pracą w taki sposób, by każdy mógł wykorzystać jak najlepiej to, w czym jest dobry i na czym się zna.
– Co sprawia największe trudności w Państwa branży?
– Musze przyznać, że logistyka i transport bardzo cierpi z powodu nadmiernej biurokracji i stosowania nieraz absurdalnych przepisów. Wielu złośliwie twierdzi, że to biznes w którym więcej płaci się mandatów i kar, niż wystawia faktur. Niestety jest w tym sporo prawdy. Wiele razy spedytor otrzymuje cios z dwóch stron. Pierwsze utrudnienia kreuje Unia Europejska i wymogi m. in. płacowe za różne usługi, w tym płaca minimalna kierowców. Działania takie nie tylko utrudniają nam funkcjonowanie i bycie konkurencyjnym, ale także destabilizują naszą pracę. Problemem są także nad wymiar restrykcyjne kontrole wobec naszych kierowców. Często otrzymują oni mandat za wyimaginowane uchybienia, od których potem musimy sie odwoływać, a to trwa i zabiera sporo energii.
– Co w takim razie pomaga Pani w działaniu?
– Wielkim wytchnieniem i radością są moi pracownicy, którzy tworzą bardzo zgrany zespół. Często nie musze mówić co ma być zrobione, gdyż ich doświadczenie i zaangażowanie pozwala mi spać spokojnie, nie martwiąc się o to, czy wszystko zostało dopilnowane. Ich doskonała komunikacja i samodzielność wiele razy udowadniała Mi, jak wiele zyskuje Vertigo przez to, że tworzą je ze Mną. Dwie osoby pracują ze mną już 10 lat co stanowi dwie trzecie życia firmy. Oczywiście posiadamy w swoich szeregach bardzo różne osoby i staramy się z każdym znaleźć wspólny język.
Łączy nas to, że lubimy działać i wpływać na to, że na końcu ciężkiej pracy widać jej efekty. To nas motywuje i pozwala się rozwijać. Rzeczywistość nie jest jednak wyłącznie kolorowa i zdarzają się zgrzyty oraz nieporozumienia. Wszystko to jednak stanowi naturalny sposób funkcjonowania przedsiębiorstwa tworzonego przez ludzi i dla ludzi.
– Co stanowi najistotniejszy czynnik budowania dobrego zespołu?
– Po pierwsze to panująca atmosfera. Jeśli klimat współpracy jest pozytywny i dający możliwość rozwoju, to pracownik chętnie da z siebie wszystko, a pracodawca doceni te starania. Po drugie to zdecydowanie uczciwość w obie strony. Zarówno jeśli chodzi o rozliczenia finansowe, ale także spełnianie obietnic i ustaleń. Takie fundamenty pozwalają polegać na sobie w trudnych momentach. Po trzecie to odpowiedzialność za to co się robi, ale także za innych. Wielu z naszych kierowców podróżuje po całej Europie. Chcemy by wiedzieli, że pamiętamy o tym i w każdej chwili jesteśmy gotowi nieść im pomoc.
– Co planują Państwo w najbliższej przyszłości?
– Chcemy utrzymać dobry poziom usług i stabilizacji. Nieustannie będziemy także stawiać na naszych ludzi i starać się zagwarantować im przestrzeń do dalszego rozwoju. Niewykluczone też, że otworzą się przed nami nowe rynki i wyzwania. Jedno jest pewne, Vertigo da sobie radę!
Chcę korzystając z okazji podziękować moim pracownikom, tym, którzy tworzą Vertigo, ale także i tym, którzy w perspektywie tych 15 lat dołożyli swoja cegiełkę do budowy tej firmy. Dzięki wam ze spokojem i optymizmem mogę patrzeć w przyszłość.
– Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki za sukces.