Służba miastu i mieszkańcom


Wywiad w cyklu „Gminy i przedsiębiorstwa w służbie mieszkańcom” realizowany na portalu www.businessinsider.com.pl

Dobry biznes w Dobrym Mieście!

O tym, jak biznes może sensownie inwestować, by osiągać wysokie ROI, rozmawiamy z Burmistrzem Dobrego Miasta, Panem Jarosławem Kowalskim

– Panie Burmistrzu – w pierwszej kolejności proszę przyjąć moje gratulacje z tytułu objęcia stanowiska.

– Bardzo dziękuję. Cieszę się, że mieszkańcy naszego miasta obdarzyli mnie swoim zaufaniem i w większości poparli jesienią ubiegłego roku, moją kandydaturę na tę zaszczytną funkcję Burmistrza. Jestem związany z Dobrym Miastem ponad 30 lat. I tyle lat działam na jego rzecz. Najpierw jako nauczyciel i wychowawca młodych pokoleń, następnie jako miłośnik motoryzacji, społecznik i wreszcie jako radny. Na nowym stanowisku chcę kontynuować swoją służbę i aktywnie działać dla dobra mieszkańców.

– A jaką ma Pan wizję połączenia dobra mieszkańców z oczekiwaniami biznesu?

– Ta wizja jest, Panie Redaktorze, bardzo precyzyjnie zdefiniowana, zaplanowana i atrakcyjna dla obu wspomnianych w Pana pytaniu, grup społecznych. A w konkretach – jak wszyscy doskonale wiemy, Dobre Miasto znajduje się na Warmii, nieopodal Olsztyna. To miejsce zwane też bywa Bramą Mazur. Zamierzam wykorzystać tę atrakcyjną lokalizację. Dlaczego do naszej miejscowości nie miałyby regularnie, co roku, przybywać tłumy turystów tak, jak ma to miejsce w wielu mazurskich miastach i miasteczkach?

– Zgoda, tyle że Polacy wybierają Mazury by spędzić czas nad wodą – opalając się lub na wodzie – żeglując…

– I dlatego mając tę świadomość, chcę w Dobrym Mieście stworzyć jezioro, które będzie dla turystów świetną atrakcją, dla mieszkańców szansą na dodatkowy zarobek, a dla dużego biznesu okazją do rozsądnej inwestycji, która w długim terminie da wysokie ROI! Polscy biznesmeni, którzy przynajmniej od 20 lat rozwijają z sukcesem swoje firmy, bardzo często szukają możliwości zainwestowania swoich nadwyżek kapitałowych. Doskonale bowiem wiedzą o tym, że pieniądz leżący na rachunku bankowym traci na swojej wartości. Jedynie inwestowanie zgromadzonych środków da im możliwości dalszego zysku.

– Zysk jest ważny, ale bezpieczeństwo inwestycji również.

– To prawda. Dlatego zapraszam potencjalnych inwestorów do bezpośredniego kontaktu. Każdemu z nich osobiście poświęcę czas, oprowadzę po mieście i – co najważniejsze – przedstawię w szczegółach wspomnianą wcześniej wizję stworzenia infrastruktury turystycznej wokół nowego zbiornika wodnego. Jestem przekonany, że zaangażowanie władz lokalnych jest wystarczającym gwarantem bezpieczeństwa inwestycji a także jej opłacalności. Tym bardziej, że do realizacji tych ambitnych działań chcę też zaangażować Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Liczę na wsparcie finansowe z jego strony ponieważ jezioro ma jednocześnie pełnić funkcję zbiornika retencyjnego.

– Proszę zatem opowiedzieć nieco więcej o samych planach tworzenia jeziora i jego otoczenia. Czy nie zaburzy on ekosystemu w mikroregionie?

– Z pewnością nie zaburzy, co bardzo łatwo sprawdzić, wchodząc chociażby na Google Maps. Zdjęcia satelitarne jak na dłoni pokazują nam miejsce przyszłego zalewu, które dziś okalają wijące się nitki rzeki Łyny. Teren już teraz jest podmokły a więc w naturalny sposób przygotowany do podwyższenia stanu wody. Akwen, który powstanie po zalaniu tego terenu będzie liczył nawet 1,5 km długości i 200/400m szerokości. Na środku jeziora zostanie umiejscowiona wysepka, na której powstanie pole namiotowe. Chcę również stworzyć trasę do narciarstwa wodnego.

Co ciekawe, jezioro połączy obrzeża miasta z jego ścisłym centrum, bowiem sięgać będzie aż do Bazyliki Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych. Ten gotycki kościół jest drugą co do wielkości świątynią Warmii. W połączeniu z istniejącym nieomal 7km na płd. zach. od miasta jez. Limajno, nad którym planuję budowę nowoczesnego ośrodka wczasowego, może stanowić wyśmienita trasę kajakową!

– Czyli z tego co Pan mówi, Dobre Miasto ma spory potencjał turystyczny.

– Zdecydowanie tak! Potrzebujemy jednak pewnego wyróżnika, znaku rozpoznawczego dla miasta. Chcę by stało się nim właśnie nowe jezioro, które doskonale wtopi się w tkankę miejską. Powstanie przy nim nowoczesny camping, motel i zaplecze gastronomiczne. I właśnie do otwarcia takich miejsc zapraszam potencjalnych inwestorów. Jestem przekonany, że po wizycie w Dobrym Mieście i zapoznaniu się z planami zagospodarowania przestrzennego, sami przekonają się o jego potencjalnie i bardzo szybko wyczują jak pozytywny dla biznesu panuje u nas klimat.

Nowopowstające w centrum miasta jezioro to również szansa dla aktywnych i przedsiębiorczych dobromieszczan, którzy będą mogli zyskać na obsłudze przybywających turystów.

– A co otrzymają oni w ofercie oprócz jeziora i miejskich zabytków, gdy już zdecydują się na pobyt w Dobrym Mieście?

– Z pewnością nie będą się nudzić nawet podczas tygodniowego pobytu w naszych progach. Oprócz zwiedzania bazyliki, baszty bocianiej mogą też wybrać się na nasz basen, a na miejscu skorzystać też z jacuzzi i siłowni. Tych, którzy wolą aktywność na świeżym powietrzu zapraszamy na boiska – piłkarskie i do koszykówki. Rowerzystom polecam wybrać się w trasę, którą zwykłem nazywać „dobromiejską ósemką”.

– Dokąd ona prowadzi?

– Do atrakcyjnych historycznie i kulturowo miejsc, które znajdują się w bliskim sąsiedztwie Dobrego Miasta. Jednym z nich jest zlokalizowany na północny-wschód od miasta pałac letnibiskupów warmińskich w Smolajnach. Z tą rezydencją, która powstała w pierwszej połowie XVIII wieku związani byli najsławniejsi polscy biskupi, poeci, prymasi, arcybiskupi gnieźnieńscy, kardynałowie, między innymi Krasicki, Hozjusz, Grabowski, a także papieże jak na przykład Pius II. Moje Dobre Miasto było nawet stolicą Warmii w czasach biskupa Załuskiego.

Z kolei na południowy-zachód od Dobrego Miasta znajduje się inny cenny zabytek. Mam na myśli Kalwarię znajdującą się we wsi Głotowo, związaną z niemiecką historią regionu, niemiecką odpowiedzią na polski Gietrzwałd… Wiernie naśladuje ona długość i nachylenie oryginalnej Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, a inicjatorem jej powstania był Johannes Merten.

– Wyczuwam u Pana pasję turystyczną…

– Myślę, że wiem jak powinno się rozwijać bazę turystyczną. Przez całe swoje życie zawodowe, będąc nauczycielem, 30 lat jeździłem do różnych części Europy moim garbusem kabrioletem z przyczepką i przede wszystkim z młodzieżą Niemiec, gdzie mogłem obserwować, jak działają takie miejsca. Gdziekolwiek miałem taką możliwość, spotykałem się z burmistrzami, radnymi i innymi mieszkańcami by rozmawiać, poznawać ich spojrzenie na świat i czerpać od nich sprawdzone wzorce na tworzenie i organizację zaplecza turystycznego.

Tendencje pokazują, że coraz większa rzesza turystów poszukuje nowych, nieodkrytych miejsc, do spędzenia urlopu. W kameralnych miejscowościach panuje cisza, spokój i większa gościnność ze strony gospodarzy. Moja wizja zakłada, że Dobre Miasto w perspektywie 5-10 lat, może stać się ważnym przystankiem w drodze na Mazury, do Obwodu Królewieckiego, czy do szlaku z Elbląga na zalew i dalej… dla mieszkańców regionu i przybywających do nas turystów.

– Trzymam kciuki za realizację Pańskiej wizji. Dziękuję też za niezwykle ciekawą rozmowę.

Krzysztof Stadler

chcesz dostawać powiadomienia o nowych wpisach?

Zapisz się do naszego newslettera!

Close Menu